Lubelskie Forum Akwarystyczno-Terrarystyczne

tom.pol

Jako ze jest to temat zwiazany niemal z wiekszoscią z nas chciałbym w jednym miejscu opisac jak humanitarnie i w miare bezstresowo kupowac , transportowac oraz aklimatyzowac zakupione zywe zwierzeta ( a w niedługim czasie i rosliny )
Opis ten tyczy sie zarowno ryb jak i innych zywych organizmow wprowadzanych do naszych zbiornikow - slimakow , krewetek itp.

ZWIERZETA

Tak wiec wybieramy sie na zakupy .

Zwierzeta ktore chcemy kupic nie powinne byc kupowane pod wpływem impulsu .
Czesto czytamy na forach o zakupach ... "bo była ładna" . A pozniej wychodzi klops bo jedna zjadła drugą lub obgryzła płetwy .
W dobie wszedobylskiego systemu informacyjnego zwanego internetem , dobrze jest spisac sobie nazwe interesującego nas stworzenia i najpierw sobie o nim poczytac z uwzglednieniem wielkosci do jakiej dorasta a co za tym idzie wielkosci zbiornika jak i wymagan srodowiskowych oraz wspołmieszkancow .
Warto tez zwrocic uwage na minimalną liczebnosc stada interesujacych nas osobnikow . Są ryby ktore zyją TYLKO parami a są tez takie ktore powinne pływac stadnie .

Kupno ryb powinnismy poprzedzic obserwacją zbiornika i zachowania ryb w nim pływających . Jesli ryby mają odbarwienia , mechate kropeczki lub poruszają sie w podejrzany sposob - nie kupujmy ich !

Jedziemy do domu .

Transport jak i przygotowanie do transportu to bardzo wazny element ktoremu rownierz powinnismy poswiecic troche uwagi .
Pierwszą sprawą jest pakowanie .
Jest kilka sposobow transportu zwierząt akwariowych i tutaj nie bede sie wymądrzał bo jedni twierdzą ze w workach inni ze w pojemnikach jeszcze inni w czyms innym .
Napewno wszystko to co transportujemy czy to w worku czy w czyms innym powinno byc spakowane do termopaka .
Termopak to styropianowy box ( pudelko ) i jest to najodpowiedniejszy rodzaj zabezpieczenia przed roznicą temperatur .
Jesli nie dysponujemy termopakiem mozemy zrobic cos takiego w warunkach domowych wykładając karton styropianem z uwzglednieniem rownierz "przykrycia" czyli wszystkie sciany .
Jesli ktos twierdzi ze wspaniałym zabezpieczeniem jest rownierz gazeta owinieta wkoło worka to jest w wielkim błedzie .

Sprawą na ktorą powinnismy zwrocic uwage jest sposob zamykania worka przez sprzedajacego . Worek powinien byc "pekaty " ( napełniony powietrzem ) a nie flaczasty i sprawa bardzo wazna , napełniony powinien byc TLENEM a nie dwutlenkiem wegla . Dosyc czesto zdaza sie ze sprzedający dmuchają do worka aby go napelnic przed zamknieciem . Nalezy zwrocic na to baczną uwage i nie pozwolic na to .

Od spakowania do miejsca docelowego nie powinno sie otwierac termopaka w celu np. pochwalenia sie znajomym jakie to piekne rybeczki sobie sprawilismy .

I teraz AKLIMATYZACJA !!!

Jest to moment ktoremu powinnismy poswiecic najwiecej uwagi aby pozniej nie wypisywac na forach ze ten czy tamten hodowca czy sprzedawca SPRZEDAL MI CHORE RYBY !!!
Bardzo czestą przyczyną nieodpowiedniego wpuszczenia ryb do zbiornika ( nieodpowiedniej aklimatyzacji ) jest ospa na ktorą jesli odpowiednio wczesnie nie zareagujemy to niestety nie uratujemy nowych nabytkow a co gorsza mogą jeszcze zarazic innych mieszkancow zbiornika.

Nie wpuszczamy ryb bezposrednio do zbiornika .
Przed rozpoczeciem jakichkolwiek działan powinnismy umiescic ZAMKNIETY JESZCZE worek z rybami w akwarium .
Popływa sobie troszke po wierzchu a dzieki temu woda w worku wyrowna temperature do temperatury w akwarium .W tym samym czasie dobrze tez jest nakarmic ryby ktore juz mamy .
Po upływie min poł godziny mozemy zacząc .
Moze ja opisze jak wygląda to u mnie gdyz uwazam ze robie to przestrzegając wszelkich prawideł ( ze wzgledu na cene hodowanych przezemnie zwierząt )
Do tego celu bedzie nam potrzebne wiaderko , wezyk do napowietrzania +/- 1,5 m i podbierak akwarystyczny (siatka).
Wiaderko rzecz jasna powinno byc umyte a w przeszłosci nie powinno miec doczynienia z chemią .
Wiaderko stawiam zwykle na reczniku ( mam w miejscu gdzie sa zbiorniki Terakote) celem wyeliminowania wychładzania sie wody od dolu , do wiaderka wlewam zawartosc worka .
Zasysam przez wezyk wode ze zbiornika docelowego i wiąze szybko supeł przy koncu ( od strony wylewania sie wody ).
Sciskając lub popuszczając supeł na wezyku ustawiam tak zeby woda kapała do wiaderka .
I tak pozostawiamy niech sobie pomalutku kapie .
U mnie potrafi kapac i cała noc LECZ OD RAZU PRZESTRZEGAM ze pozostawiając na noc nie stosuje wezełka na wezyku lecz kroplownik ogrodniczy na jego koncu lub regulator od kroplowki na wezyku . Pozostawiając na noc z wezełkiem istnieje prawdopodobienstwo ze moze sie poluzowac a za skutki tego autor nie odpowiada.
Jak juz nakapie ze 3 - 5 razy wiecej niz było na poczatku mozna wpuszczac zakupione zwierzeta do zbiornika , przy czym najodpowiedniejszą porą do tego jest po zgasnieciu swiatła głownego w zbiorniku .
Nie wlewamy zwierząt wraz z "nakapaną" wodą do zbiornika !!!
Lapiemy je podbierakiem (siatką) w wiaderku i wpuszczamy do zbiornika . Dobrze jest aby nie puszczac ryb z tzw. reki lecz złapac nowy nabytek i wpuszczając do zbiornika zanurzyc siatke niech sobie swobodnie wypłynie .

A skoro pisałem tutaj o stadnosci ryb ... pokusze sie tutaj o mala anegdote ktorą opowiedział mi kolega - własciciel sklepu akwarystycznego w warszawie :

Otoz przyszła do niego kiedys klientka i stwierdziła ze do swego welona pływającego juz w zbiorniku w domu dokupi mu towarzysza .
Wybor padł na NEONA !!!
Pani szoruje do sprzedawcy i prosi grzecznie ze chciała by kupic JEDNEGO NEONA
Pan Paweł rownierz grzecznie poinformował panią szanowną ze neon to ryba stadna i lubi pływac w ławicy
na co klientka skwitowała ze cyt. " ... bedzie pływal w ławicy ... - z welonem !!! "
Oczywiscie pozdrawiam Pana Pawła
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Starałem sie jak najbardziej opisac jakie srodki ostroznosci trzeba zastosowac aby uniknąc walki z chorobami w akwarium i przyniesieniem chorego zwierzecia do zbiornika .
Jesli jest cos co przeoczyłem prosze kolegow i kolezanki o pisanie na co jeszcze warto zwrocic uwage a ja bede edytował pierwszy wpis aby bylo tam jaknajwiecej uwag i przestrog dla POTOMNOSCI Smile

cavalinho

podpinam

gregor1

Podpinam temat:

To moje akwarium ogólne tak z grubsza:
Wym 200/60/60
Podłoże: żwirek EBI jasny 1-3mm
Nawożenie: butla co2
Filtr zewn: EHEIM PROFESSIONEL 3 2180
Filtr wewn: Aquel 1000
Oświetlenie: 8x39W t5 (ale w użyciu 4x)
Ogrzewanie: EHEIM 300W
Rośliny: (zbyt wiele żeby wymienić)
Obsada: 10X Paletka
20x Neon czerwony
8x Kirysek panda
10x Otosek
1x Labeo dwubarwny (czarny)
2x Glonojad
2x Kosiarka
2x Brzanka Denisona
10x Krewetka Amano
4x Bocja Wspaniała

Ku przestrodze i na przyszłość dla innych

Tu na temat choroby:

Jestem na etapie zwalczania "ospy" z niedopatrzenia (zgubiła mnie pewność siebie...mój błąd).- jest to dość częsty "gość" w naszych wodach...o ile... nie przestrzegamy podstawowych warunków.Podchodzę jednak do tego z dużym spokojem w tym przypadku,z własnego doświadczenia (straty jakie poniosłem przy tej metodzie to 3 neonki w przeciągu kilku lat) a leczę tylko i wyłącznie podwyższając natlenienie wody do maximum stopniowo podnosząc temperaturę (31-32st) - od ustąpienia "kropek"przez kilka dni utrzymuję podwyższoną temp.w tych temperaturach "choroba umiera" bez większych skutków ubocznych dla obsady,pod warunkiem że nie dostaną terapii wstrząsowej np. przy gwałtownym jej podniesieniu i niedotlenieniu lub zastosowaniu przedawkowanej dawki leku,to co ma nam "wypaść i tak wypadnie" z tym trzeba się pogodzić są to przeważnie najsłabsze i najmocniej zainfekowane osobniki.

To co czytam na ten temat na forach aż mnie przeraża i to jak ludzie stwarzają sobie sami warunki do powstawania problemów, w każdej chorobie czy infekcji potrzebne jest przestrzeganie pewnych zasad i przede wszystkim C I E R P L I W O Ś Ć ! a to co wyprawiają co niektórzy w swoich akwariach - to po prostu jakieś "obozy zagłady" Grzebią w podłożu jakby tam było ukryte kiedyś złoto.Ryby dużych rozmiarów ściśnięte w małych akwariach...jakby miały iść do "kiszenia" rybki z miękkich wód dostosowują do twardych i odwrotnie,to samo z ph.Bez pomiarów wody i dostosowania ewentualnej obsady do tego jaką mamy wodę a nie możemy nad nią zapanować szkoda tylko czasu,zdrowia swojego i tym co żyje w akwarium - oraz pieniędzy.

A tu ogólnie:

WARUNKI BEZ KTÓRYCH NIC NIE BĘDZIE

1. Mierzyć parametry wody ! (z paskiem za 1zł trwa to 30sec) - jeśli nie ma na to czasu to szkoda zakładać akwarium i męczyć stworzenia.
2. Zainwestować w filtr odwróconej osmozy (150-250zł) - łatwiej zapanować nad parametrami nie lejąc "cudownych" uzdatniaczy i polepszaczy tym samym napędzając tylko koszty a efektu i tak nie osiągniemy mając naszą syfiastą "kranówę" tu też w zależności od miejscowości,ale po prostu najlepiej włożyć pasek i zmierzyć przed tym co lejemy a nie potem biadolić że kłopot bo coś się dzieje z naszymi milusińskimi i robić wielkie zdziwienie...no przecież wlaliśmy "świeżej i czystej wody" .Jeśli już to cierpliwie poczekać aż uwolni z siebie część związków które zawiera i "dać jej odstać" ...
3. Nie karmić ryb jak świnie (nadmiar pokarmu powoduje brak stabilności w baniaku)
4. Nie grzebać w podłożu jak dziki,nie modyfikować ciągle "wizerunku" akwarium to ciągłe wahania parametrów wody ! stres dla ryb i jedna z przyczyn powstawania chorób.
5. Roślinność: jest pomocna w akwarium pochłania i rozkłada w części nasz "syf" w akwarium
6. Jeśli lejemy już chemię to stosujmy 1 środek (nie używam więc nie podam który jest "cudownie" uzdrawiający i polepszający jeśli już to trzymać się wskazań oraz tego jak podajemy.Często czytam "to nie zadziałało i łup...następny ! MASAKRA !! TROCHĘ CIERPLIWOŚCI ! ! Te rybki które są mocno zainfekowane lub słabsze i tak najprawdopodobniej "zejdą" - nie wszystko widać gołym okiem - bo "choroba" jest także wewnątrz naszych ulubieńców.
Prosty przykład:
Jeśli ktoś z nas zachoruje np. na grypę czy anginę to po zastosowaniu leku przechodzi po godzinie ? i czy bierzemy leki zgodnie ze wskazaniem,a może walimy sobie dawkę x3 żeby szybciej zadziałało ? a jak nie przynosi efektu to biegniemy do lekarza bo lek nie zadziałał ?
7. Po zakupie naszych milusińskich nie wrzucać ich od razu po przyjściu i zwracać uwagę na to jak rybki wyglądają,często przynosimy z nimi choroby
8. Nie kupować bez zastanowienia co chwilę nowej obsady - "bo wszystkie są ładne" a częste dopuszczanie nowych też wiąże się z powstawaniem ospy i nie tylko...wybierać dostosowując środowisko - musi być coś co pływa przy dnie,w środkowej partii i na górze akwarium.