Lubelskie Forum Akwarystyczno-Terrarystyczne

RoN

Od jakiegoś czasu toczyłem wojnę z Listonoszem od listów poleconych bo dziad za każdym razem zostawiał awizo (listy z urzędu tylko przynosił) i musiałem biegać na pocztę (paczki za każdym razem przynosił inny listonosz) Ostatnio zginął do mnie list polecony i została zgłoszona reklamacja od tamtej pory wszystkie listy są donoszone do mieszkania. Dosłownie od tamtej pory nie byłem ani razu na poczcie. Najgorzej się wkurzałem jak coś było do mojej dziewczyny bo musiała specjalnie przed 18 wracać żeby odebrać. Kurde płaci się jakieś tam pieniądze za te przesyłki to zamiast roznosić listy roznoszą ulotki

Kjarkas

to teraz znajdź sposób na takich adresatów jak ty :b, bo przez nich ta robota sie robi coraz mniej przyjemna Evil or Very Mad

RoN

Jesteś Listonoszem?
Nie rozumiem twojego obużenia. Do Listonoszy to nic nie mam, z tym od Paczek to wymieniamy się filmami Very Happy

Tylko przez rok czasu prosiłem tego co rano listy polecone roznosi żeby przynosił polecone listy do mieszkania bo prawie zawsze jestem, to przynosił tylko urzędowe (WKU,US,UP) a na resztę zostawiał awizo żadnego poleconego nie przyniósł. Sytuacja wyglądała tak Jak spodziewałem się listu to o 11 schodziłem na dół brałem awizo i szedłem na pocztę za każdym razem. Teraz jak jeden zginął o wartości 40zł to w końcu przynosi. Możesz mi wytłumaczyć dla czego wcześniej nie mógł przynosić? Może bez podstaw nie się czepiam ale wiesz o mnie tu nie chodziło tylko o moją dziewczynę bo musiała zrywać się z zajęć żeby odebrać przesyłkę bo w okienku innej osobie raczej nie wydadzą

Kjarkas

to proste, nie nosi sie z zasady przesyłek wiekszych bo wówczas w razie konieczności zaawizowania jej chodzisz z nią jak dureń przez cały dzień, jak jest to jedna dwie to jeszcze pół biedy, ale odkąd stały sie popularne zakupy przez internet, ludzie zamawiają "wszystko" i to "wszystko" zawala nasze (owszem jestem listonoszem) torby, a tego jest czasem wiecej niż tradycyjnych (małych) listów, są i takie które do torby sie wogóle nie mieszczą, bywa też i tak że te "listy" mogą ulec uszkodzeniu jak je wsadzę do torby ściśniete raze z innymi osobiście miałem przypadek że z powodu niemożności domkniecia torby listy mi zmokły i w jednym poleconym właśnie takim dużym, bo małe są bezpieczne w okładkach, koperta po prostu się rozpłynęła, całe szczęście adresat był wyrozumiały (wcale nie jest ich wielu) no i nic nie zgineło, w środku była koszulka i adresat wiedział że ma przyjść
konkludując wszystkie wieksze przesyłki staramy sie raczej awizować i nie brac ich wogóle w rejony
ps reklam od nowego roku nie nosimy, robi to wynajeta przez poczte firma

RoN

w sumie to może i masz rację no ale w obecnych czasach chyba mało kto listy (takie prawdziwe Very Happy

) wysyła same rachunki chyba tylko Very Happy

A co do zakupów przez internet to ja np: wszystko kupuje przez internet bo nawet z przesyłka jest taniej niż jak by się bujać po sklepach i szukać czegoś cały dzień.
ps:
Jestem wyrozumiały dla listonoszy Very Happy

Tylko tak mnie zastanawiała dla czego ten skubaniec nie przynosił mi tych listów poleconych mimo ze rozmawiałem z nim o tym

Kjarkas

w Poczcie Polskiej pracuje ok. 100 tys ludzi, wiec nawet statystycznie rzecz biorąc muszą sie znaleźć i złośliwcy Smile

, a co do zakupów przez neta też tak robie tylko moich przesyłek nie musi nosić listonosz bo zamawiam na adres pracy Smile

, a wracając jeszcze do dużych pakietów to najgorsze jest to że niektóre z nich nie powinny być nadawane jako list tylko jako paczka i wtedy nie ma problemu bo paczki wożą paczkowi samochodami, tyle że wszyscy unikają tego bo paczki są droższe, a pracownicy na okienkach przyjmują wszystko jak leci nie zwracają np. uwagi na to jak ludzie pakują przesyłki a potem mają pretensje że sie coś rozlało, albo połamało

annnka

to jest obowiazek listonosza doreczyc polecony
nasz jezdzi rowerem z torba i 2-3 siatkami takimi duzymi nylonowymi
mimo to zostawia czasem listy na skrzynce albo w innym bloku w skrzynkach
czasem otworzy oferte z makro bo ktos sie domaga swojej a jego juz zaginela wiec kto inny traci

czesto w paczkach i listach sa dziury oberwane opakowanie itd..... Evil or Very Mad

najgorzej jak cos nie dojdzie.........

mankey

Dziś sie z deczka zdziwiłem... bo na awizo zostawionym przez listonosza było napisane moje imię oraz mojej mamuśki i przy polecony '2szt' mamuśka poszła na pocztę pod moją nieobecność w domu i odebrała przesyłki. moje zdziwienie dotyczy odbioru bo osoba nie upoważniona (nie Ja) odbiera moje listy. Kij że tam nie było nic istotnego (allegro) no ale sam fakt że dwie przesyłki na jednym awizo i wszystko w łapkę mojej mamuście. ehh...

Jacek

RoN

Też nie wiem jak to jest do końca ale ja np: nie mogłem odebrać w okienku listu za ojca Very Happy

Przypomniała mi się też taka historia jak raz zamówiłem sobie pamięć ram do kompa za coś ponad 200zł i zapłaciłem za przesyłkę 10zł. Sądziłem ze to będzie paczka a gość wysłał ją w kopercie wzmacnianej poleconym a listonosz list polecony zostawił w skrzynce Very Happy

od tamtej pory jak na aukcji koszt wysyłki jest większy niż 8zł pisze w meilu ze ma być to nadane paczką.
Ostatnio zamówiłem rośliny za 40zł (z jackiem i moverem) to kurde pierwsza paczka nie doszła. Potem się okazało ze babsztyl nadał to listem poleconym (koszt przesyłki był 9zł) po miesiącu użerania się żeby w ogóle wysłała potwierdzenie nadaia i jak go dostałem i zobaczyłem ze wysłała listem to myślałem ze się po chlastam albo przynajmniej ją Very Happy

W końcu wysłała paczką rośliny doszły w 24h ale po dwóch dniach rozpuściły się w akwarium Very Happy

A było to na 90% tak ze Baba walneła się przy adresowaniu i na potwierdzeniu nadania wpisała dobry adres a na liście zamiast 29, 49. W okienku babka nie sprawdziła bo pewne BABA nadawała kilka przesyłek na raz i poleciało tak. Pod 49 mieszka starszy facet i nie odbierał tego bo sądził ze znowu wygrał 1 000 000zł A ja jak chodziłem i się pytałem to nic pod mój adres nie było. List wrócił do BABY ona przepakowała rośliny do paczki i po miesiącu rośliny wróciły do mnie Very Happy

tylko ze już się do niczego nie nadawały. Baba ma potwierdzenia nadania i złożyła reklamację i teraz dostanie odszkodowanie bo do mnie wczesnijesza przesyłka nie dotarła. Tylko teraz ja jej nie udowodnię ze się jebnęła w adresie i wysłała mi stare rośliny bo tak tylko sobie przypuszczam ze tak był. Co do listu pod 49 to zgadałem się z zaprzyjaźnionym listonoszem od paczek i on zrobił małe śledztwo i tak mi powiedział. Z BABA już mi się nie chce użerać bo i tak sporo wydzwoniłem do niej więc pierwsza udana transakcja na allegro Very Happy

macche

@mankey , z tego co wiem to jest tak ,że poprostu osoba musi być zameldowana pod tym samym adresem co osoba do której jest ta przesyłka , nie wiem czy musi mieć pow.18 lat , ale może tak , jednak z zameldowaniem to jest tak raczej na bank .

Kjarkas

no to chyba zostałem znów wywołany do tablicy Smile

, wiec kilka rzeczy wam wyjaśnię, owszem jak najbardziej całe doreczanie regulują przepisy zarówno ustawowe - np. prawo pocztowe, jak i regulaminy wewnętrzne, oraz co może sie niektórym wydać dziwne np. kodeks postepowania karnego, kodeks postępowania administracyjnego czy ordynacja podatkowa, jesli chodzi o problem mankeya to po prostu listonosz sobie uprościł sprawe ale właściwie jeśli były to dwa listy i do różnych osób nie powinien wypisyać ich na jednej awizówce, ale gdybyśmy chcieli robić wszystko zgodnie z regulaminem to pracowalibyśmy po 12 a nie po 8 godzin, natomiast jeśli chodzi o odbiór to nie ma przeszkód żeby dorosły domownik odebrał przesyłke pod warunkiem że nie jest nadana na warunkach specjalnych (sądy, komornicy, WKU, urzedy skarbowe i inne jeśli wysyłają na zasadach określonych w k.p.a. lub orynacji podatkowej), taką przesyłke może wydać innej osobie niż adresat tylko listonosz jeśli ją wylegitymuje lub zna osobiście, aczkolwiek można złożyć na poczcie zastrzeżenie i wówczas nie będą wydawane nikomu poza adresatem, albo tylko określonym osobom (chyba odpowiedziałem właśnie na problem RoNa Smile

), no i okazuje sie że macche i Jacek są najbardziej zorientowani Smile

, nie jestem jednak w stanie ustosunkować sie do posta annnki bo nie chce wypowiadać sie o pracy kolegów i innych pracowników poczty, ale nie wyobrażam sobie pracy np. na Czechowie z rowerem, co zrobić z nim jak wchodzę do bloku, nosić ze sobą ... , albo co zrobić z ewentualnymi siatkami ładować sie z nimi do ludzi np. na czwarte piętro bez windy ...

RoN

No to się na przynosił Very Happy

dziś już nie przyniósł listu poleconego z US chyba Kjarkas go pod puścił Very Happy