Lubelskie Forum Akwarystyczno-Terrarystyczne

chudziutka

dziwne rzeczy dzieja sie w moim akwa. znikaja mi "denaty" Very Happy

ryb!
platka mi padła ze starości i jak się zorientowalam, szukalam siateczki (tez wam wiecznie ginie ta siatka?! bo ja nigdy nie wiem gdzie zostawilam Very Happy

) to rybki nie bylo-nigdzie!ani miedzy roslinami, ani w okolicach filtra no nigdzie, wczoraj razbora mi padla, zauwazylam to jak wychodzilam z domu. wrocilam i oczywiscie denatki nie bylo :/
zaznaczam ze w domu nie bylo nikogo, wiec pewnie to sprawka innych rybek...ale tak "bez śladu"?...

magg0t

To normalne. W naturze też tak jest.

desperos

kiedys miałem podobna sytuacje:)nie jestem pewien czy u mnie porzadku nie robiły brzanki sum.

mankey

heh co do siateczki to się zgodze,,, zagineła niebieska "marine" taka drobniutka, cały dom przeszukałem - nima! ;(
hmm... co do rybek to jak zdechł mój bojownik (nie dawno) jakoś nie znikną przez 4 dni jak leżal na dnie swojego mieszkanka... hmm... może to dlatego że był sam?

CichaWoda

chudziutka to ile Ty tej siatki szukałaś?? Wink

Mi się nigdy to nie zdarzyło... A siatkę też zawsze wiem, gdzie mam Smile

Albo w szafeczce pod akwa, albo wisi w łazience Smile

chudziutka

bo mi zawsze ktoś "życzliwy" z rodzinki przelozy w inne miejsce Very Happy

_cezary_

lol... umnie to samo;) jak komuś z rodzinki zechce się sprzątać mój pokój. Po takich porządkach nie wiem gdzie co mam:P I zaczyna się szukanie i "porządkowanie" po swojemu:)

Kjarkas

najlepiej mieć dwie siateczki Smile

, a co do zwłok to w mojej 60-ce, która jest puszczona trochę samopas, na żywioł, przez ostatnie 1,5 roku bez śladu zniknęły dwa prętniki, trzy neony, zwinnik i bliżej nieokreślona liczba gupików, ale to tak bez śladu, może ze dwa razy się zdarzyło że znalazłem jakieś gupicze truchło, no ale cóż, życie się toczy dalej Smile