Lubelskie Forum Akwarystyczno-Terrarystyczne

wodołaz

Mam pytanie, co nalezy zrobic w kryzysowej sytuacji ?.
np. gdy zabraknie w domu pradu i nie działa filtracja w akwarum?
Czy jest nieunikniony najazd glonow i choroby rybek, czy jednak jakos mozna temu zaradzic?

Moze ktos ma linki do info jak zmmieniaja sie parametry wody godzinowo, dobowo od odlaczenia filtracji.
jak podmieniac wode, jak czesto ile procent?
itp.

czekoladkaa22

Uważam że ciężko określić dokładnie czy będą glony czy nie, czy żyjątka wyzdychają czy nie, jak zmieniają się parametry.
Wszystko to zależy od tego jakiej wielkości jest akwarium, jakie i ile stworzeń trzymasz w akwa, czy masz dużo roślinności czy stosujesz podłoża aktywne czy zwykły żwir. Za dużo składowych aby dokładnie określić rozwój sytuacji.

Dla przykładu:
Miałem krewetkarium w nim sporo mchów i krewetki RC podłoże ASII miałem remont który miał trwać 2 dni przeciągnęło się do tygodnia przez ten cały czas akwa nie miało dostępu do prądu, czyli nie działało nic po tygodniu jedynie rośliny trochę przyżółkły i padło z 5 krewetek

Druki przykład:
Mój wujek ma w domu regalik w którym jest łącznie z 15 akwa ma je od kiedy pamiętam czyli na pewno jakieś 20 lat i dopiero od niedawna w dwóch z nich tych największych zamontował po jakimś niedużym filterku żeby ruszał wodą.Reszta akwa jest bardzo LT sama świetlówka, jako podłoże używa zwykłego żwiru rzecznego, wszystko żyje i ma się dobrze rośliny rosną a i z glonami nie ma większego problemu. Wody dolewa raz na tydzień tylko tyle co wyparuje.

Dlatego ciężko jest jednoznacznie cokolwiek określić, każde akwa jest inne.

Jacek

Zależy jakie masz ryby i akwarium. Ja kiedyś przez 1,5 roku prowadziłem baniak ok. 30 litrów bez filtra z proporczykowcami i dużą ilością roślin. Nie było w tym czasie glonów, chorób i padnięć, a ryby się rozmnażały. Regularne cotygodniowe podmiany -1/3 wody. Na forach jest za dużo mitów dotyczących hodowli ryb, a uogólnianie wszystkiego jest bezsensowne. Jeżeli ma się przerybiony zbiornik z delikatnymi pielęgnicami, które mają sporą przemianą materii to coś tam może nie wytrzymać, ale też głównie obstawiałbym brak tlenu. Weźcie sprawę na logikę. Myślicie, że transport paletek z zagranicznych hodowli trwa kilka godzin, a do worka podłączany jest filtr na baterie? Oczywiście, że nie, a przy dobrym pakowaniu i odpowiedniej temperaturze ryby przeżywają. Prognozowanie armagedonu przy przerwie w dostawie prądu jest zwykle przesadzone.

adi

Natleniać można poprzez częste podmiany, jedynie co słyszałem że kubeł może zakisnąć, ale to też musi być pewnie parę dni bez prądu, jego można zawsze otworzyć i parę dni też wytrzyma.

wodołaz

czy w czasie braku filtracji, należy stosowac nawożenie, czy raczej unikac.

adi

wodołaz - Czy coś się zbliża, jakiś kataklizm o którym nie wiemy, czy cuś, fale kulminacyjne już po przechodziły. Teraz nikt nie wyłącza prądu na kilka dni, no chyba że gdzieś poza miastem , słupy powywraca.

wodołaz

A!icja

Jak zbraknie prądu, to trzeba filtry- wkłady przepłukać. Co by te syfy nie wleciały do akwa bo bakteriom nitrifikacyjnym nie trzeba wiele czasu, by przepaść, taka godzinka...

Jakby mi kubełek nawalił w 200l to osobiście mam na zapas napowietrzacz. Chyba każdy powinien mieć, czy jakiś wewnętrzny, to zazwyczaj Polak mądry po szkodzie.
Aby na czas kupna, naprawy, zapewnić napowietrzenie, bo i tak większość biologi jest w podłożu. Więc o jej utratę bym się nie bała.

Zawsze są też napowietrzacze na baterie.

Pozdro

adi

Zawsze są też koledzy i koleżanki na forum, którzy by poratowali w biedzie jakimś filterkiem , na jakiś czas - PRAWDA -