Lubelskie Forum Akwarystyczno-Terrarystyczne

SebastianR

Witam
Za pare dni dostanie mi sie być może zbiornik około 100L niestety z obsadą (śmieszną) 1 gupik, 1 neonka, 1 kiryśnik. Mam zamiar oczywiście rybki przygarnąć i przyłączyć do swoich a po urządzeniu i dojrzeniu zbiornika wpuścić do 100L. Problem stanowi dla mnie Kiryśnik. Ma on chyba około 10 cm albo więcej, a posiadam 3 kiryski spizowe.Najmniejszy ma 1,5 cm największy 2,5. Czy kiryśnik będzie dla nich zagrożeniem? czy mi ich najzwyczajniej nie połknie? a może znacie jakiś sklep w którym przyjmują ryby na wymianę, np dużego kiryśnika za pare mniejszych rybek, albo za jakieś roślinki, a jak i to nie to chyba nawet za darmo oddam byle się go pozbyć jak najszybciej.

fr33k

nie liczyłbym żeby kto w sklepie zaminił Ci rybke na inne rybki... ale możesz w dziale ''sprzedam'' wystawić kiryśnika Wink

_cezary_

Kiryśnik...wspaniałą ryba. Gdybym miał wybierać między tangą a kiryśnikiem to był właśnie wybrał tego suma. Mam taki sentyment do tych ryb...
Sam hodowałem te rybcie. Będziesz zwiększał ilość gupików?. Kiryśnik nic nie zrobi kiryskom ani większym gupikowm. Są dobry środkiem antykoncepcyjnym na narybek gupika:)

SebastianR

nie tyle zwiększał ilość gupików co przyjmował jednego do swojego aqwa, a razem z nim dużego kiryśnika. I daltego martwię sie o kiryski, bo jest od nich większy i to sporo, martwie sie czy im czegos nie zrobi.

worton

Hej,

kirysniki sa spokojne jak owieczki, nie masz co sie martwic o kiryski. Z gupikami - tak jak napisal Cezary, mlode beda zjadane.

Pozdrawiam.

q.stress

Ręczę za to, że kiryśnik nic nie zrobi kiryskom! To raczej kiryski mogą podskubywać kiryśnika, ale najpewniej będzie pełna komitywa. Jak napisał worton, kiryśniki są niezwykle spokojne, więc jedyny problem to moim zdaniem trochę małe akwa dla dużego kiryśnika!

SebastianR

teraz kiedy sprawa kiryśnika się wyjasniła hehe jest drugi problem. Prawdopodobnie wyjadę na początku września do Irlandii (na 6 mieś albo na rok). I teraz nie wiem czy da się tak zrobić żeby przygotować ryby i aqwa do obsługi minimalnej poprzez mamuśkę (karmienie) czy oddać ryby do sklepu. Chyba jednak oddam bo po co zostawiać problem na głowie osobom które nie mają pojęcia o rybkach. Wkład do filtra nie byłby wymieniany, woda nie byłaby podmieniana, z podawaniem żywego pokarmu też byłby problem. Chyba jedyne wyjście to oddać , ale szkoda Sad

. Bo kupić potem nowe rybki to żaden problem. Tak chyba jednak będzie dla nich lepiej no nie?